Tyle miałem rozsądku, że do domu zawsze wracałem taksówką, a nie własnym samochodem. W ogóle bywały okresy, kiedy zupełnie przestawałem prowadzić auto, ponieważ wciąż byłem pod wpływem. Niektórzy mają ciągi – piją jakiś czas, a potem przestają. Są alkoholikami, jednak rodzina miewa chociaż chwilę oddechu. A ja po prostu piłem często.
00:52❓ zanonimizowany68021616 Centurion Szybkie urywanie filmu po alkoholu ;)Witam. Od jakiegoś czasu po spożyciu alkoholu miewam dość irytująca sytuacje. Po wypiciu nawet nie za dużej ilości alkoholu "urywa mi się film" tzn z opowieści nawet tych trzezwych osób wynika, że ogarniam całkowicie, normalnie rozmawiam, bawię się, śmieję, jak to jest jakaś impreza to też tańczę, na drugi dzień nie mam żadnego kaca, ale mimo to mam wycięte z pamięci powiedzmy 2 - 3 godziny imprezki i kompletnie nie pamiętam co wtedy robiłem, czasami tylko jakies przebłyski. Jakieś rady dlaczego tak się dzieję i co robić aby tak się nie działo. Wiem, najlepiej nie pić, ale jednak nie chciałbym się ograniczać. Dodam, że wcześniej aby nic nie pamiętać musiałem rzeczywiscie wypić obfitą ilość alkoholu, a teraz nie. A tak poza tym, od czego to zależy, że niektórzy nie moga ustać na nogach i całkowicie nie mogą siebie ogarnąć, a wszystko pamiętają, a z kolei inni zachowują się w sumie normalnie, ale ta pamięc im sie urywa ? Z góry dzięki za odp ;p 01:01 A ile już regularnie pijesz? Mi też po czasie się zaczęły filmy urywać nawet po względnie niedużych ilościach alkoholu. 01:10 Organizm chyba każdej osoby może reagować na alkohol inaczej, ja bym się bardziej martwił, gdybym miał zbyt słabe objawy po alkoholu, a tak szybciej się będziesz ograniczał. Tak samo jest z samym kacem - co lepsze mieć porządnego kaca, czy nie mieć w ogóle. 01:13 odpowiedzzanonimizowany75362015 Generał Podstawowe pytanie: jak często pijesz? Ważna jest zupełnie szczera odpowiedź. To co napisałeś to popularny objaw pojawiający się u alkoholików. Możliwe że nim jesteś i- co oczywiste, nie zdajesz sobie z tego sprawy lub sam przed sobą się do tego nie przyznajesz. 01:14 Oho, zaraz się zacznie moralizatorstwo:). 01:19 odpowiedzzanonimizowany75362015 Generał Ależ skąd, ja nie mam zamiaru Cię pouczać itp. Założyłeś wątek, opisałeś problem i zadałeś pytanie. Odnośnie Twojego problemu również o coś zapytałem, więc może warto po prostu odpowiedzieć. 01:25 odpowiedzzanonimizowany29390140 Legend Przychodzi z wiekiem niestety, a dodatkowo ma na to wpływ długotrwałe zmęczenie i rok temu miałem podobne problemy plus często zasypiałem podczas rozpracowywania ze znajomymi butelki. :DTeraz już nie mam takich problemów, ale pewnie złożył się na to mniej imprezowy styl życia, a raczej mniejsze i rzadsze pochłanianie alkoholu podczas wszelakich imprez. 01:38 odpowiedzzanonimizowany75362015 Generał Za późno na edytowanie: odnośnie postu 6. Pomyliłem Zenedon'a z założycielem wątku.;) 01:39 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion Hmm. Uśredniając to wszystko, bo wiadomo że są okresy kiedy człowiek pije częściej, czy tez kiedy pije rzadziej, to powiedzmy, że regularnie pije 1,5 roku, wcześniej zdarzało się, ale to bardzo sporadycznie w małych ilościach, powiedzmy piwo czy dwa raz na kilka średnio może raz na tydzień, z tym że czasami jest to jedno lub dwa piwa, a czasami jak jakaś większa impreza to oczywistym jest, że będzie to też większa ilość. Generalnie dosyć niedawno zauważyłem u siebie ten objaw, wypije jakaś ilość alkoholu, po której fizycznie jestem praktycznie w 100% sprawny, oprócz tego prawdę normalne rozmowy itp, ale niestety pamięć się wyłącza. Denerwujące to jest. 01:43 odpowiedzzanonimizowany75362015 Generał Jedno lub dwa piwa na tydzień- tego alkoholizmem nazwać nie można, wiadomo. Widocznie masz przemęczony organizm. Więcej witamin, a przed planowanym większym piciem zażyć magnez i witaminę C. Powinno pomóc. 01:57 odpowiedzHUtH120 kolega truskawkowy A jaka jest ta "nie za duża ilość alkoholu"? Bo może wcale mniej nie pijesz względem wcześniejszych czasów :) No i tak w ogóle - nie pij tyle :P 07:46😒 Alkohol niszczy komórki mózgu. Dlatego nie powinieneś się dziwić zanikom pamięci. Po pewnym czasie, wraz z ilością wypitego alkoholu przestaniesz się tym przejmować, bo wyłączy Ci się myślenie a kierować zaczną Tobą instynkty. Będziesz zwierzaczkiem. 08:29 [1] Najwyższy czas przerzucić się na blanty. 08:51 Zakłócona równowaga chemiczna w mózgu - teraz wystarcza niewielka ilość alko i zmęczony mózg wyłącza "zapis" do pamięci długoterminowej. Można z jakimiś suplementami próbować, ale na pewno warto odpocząć (mniej stresów, pracy/nauki), zrezygnować z kawy/red bulli, z alkoholu i trochę się zregenerować. 09:58👍 Ja mam tak że niestety wszystko pamiętam i bardzo tego żałuję na drugi dzień. 12:47👍 odpowiedzzanonimizowany7889371 Centurion Ja gdy w wieku 12 lat na słońcu wypiłem wojaka to mi się film urwał, trzeba się wytrenować, teraz luzem piję 2-3 wojaki na czczo spoiler startmam 13 latspoiler stop 13:07 Duratroll - mama jest pewnie z Ciebie bardzo dumna... 14:06 Duracell_--> Nie ma to jak się chwalić nawykami podchodzącymi pod odłamy patologii. :P 14:29👍 Mam tak za każdym razem, piję browary codziennie i mam gdzieś moralizatorów - nie jestem alkoholikiem :) Zaniki to kwestia przemęczenia organizmu. 16:23 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion A jaka jest ta "nie za duża ilość alkoholu"? Bo może wcale mniej nie pijesz względem wcześniejszych czasów :) Tzn powiem tak. Wypijam taką samą ilość, lecz kiedyś pamiętałem wszystko, a teraz urywa mi się pamięć. Z opowiadań wiem, że normalnie rozmawiałem, bawiłem się itp. jednak nic z tego nie pamiętam. [10] - uśredniłem do czasu od kiedy spożywam regularnie. Teraz może jest to ciut częściej i ciut więcej. Może tez dlatego, że przebrnąlem przez trudny alkoholowo okres imprez 18nastkowych itp. Jeżeli mówicie, że to przemęczenie, to rzeczywiście czas zrobić sobie jakąś dłuższą przerwe, porządnie się wyspać, zacząć odżywiać się zdrowiej, przestać pić kawę i uzupełnić diete jakimiś suplementami diety. Może to przez to ;p Ale generalnie stwierdziłem, że moja pamięć w stosunku np do 5 lat temu uległa pogorszeniu. Tylko nie wiem, czy to własnie przemęczenie i niewyspanie, czy jakieś szkody wyrządzone alkoholem. Patrząc po rówieśnikach, którzy piją częsciej i więcej raczej nie ;p 16:40 acer5220 - no ale ile to jest alkoholu po jakiej film ci ucina? 100 gramów wódki, 200 gramów wódki, 400 gramów wódki? Bo może się okazać że to co ci się przydarza wcale nie jest takie dziwne. 16:41 odpowiedzzanonimizowany7677694 Generał A ile już regularnie pijesz? Mi też po czasie się zaczęły filmy urywać nawet po względnie niedużych ilościach alkoholu. To jest prawda, robi sie tak po pewnym czasie picia, wszyscy ze znajomymi to zauwazylismy. 16:50 Patrząc na Duracell_ to miło wiedzieć że ze mną jednak nie było tak źle, ja myślałem, że pierwsze piwkowania w wieku 15/16 lat, jak u mnie było przegięciem. 16:51 To jest prawda, robi sie tak po pewnym czasie picia, wszyscy ze znajomymi to zauwazylismy. Ale nie narzekacie, prawda? :> 17:01 odpowiedzzanonimizowany7677694 Generał Z wiekiem zmienia sie struktura studenckiego picia - pije sie rzadziej, ale za to wiecej, łącznie z instytucją tzw. "dopicia się". Na pierwszym roku wydarzeniem było pół litra na dwóch, teraz samemu nie wypada przyjść z mniej niż 0,7l. Ja i tak mam najsłabszą głowę z moich kolegów, ale powagę sytuacji widzę, gdy wracam do Płocka i moi znajomi stąd zaczynają chodzić po ścianach w momencie, gdy ja dopiero zaczynam wprawiać się w dobry nastrój :) 17:18 [21] Pierwszy raz widzę, żeby wódkę, czy jakiekolwiek inne płyny mierzyło się w gramach, a nie mililitrach. No ale może się nie znam. 18:00 Z wiekiem zmienia sie struktura studenckiego picia - pije sie rzadziej, ale za to wiecej, łącznie z instytucją tzw. "dopicia się". Na pierwszym roku wydarzeniem było pół litra na dwóch, teraz samemu nie wypada przyjść z mniej niż 0,7l. Ja i tak mam najsłabszą głowę z moich kolegów, ale powagę sytuacji widzę, gdy wracam do Płocka i moi znajomi stąd zaczynają chodzić po ścianach w momencie, gdy ja dopiero zaczynam wprawiać się w dobry nastrój :) Ważne żeby w pewnym momencie przestać. 18:17 odpowiedzMac9487 Inner Peace @_D_R_A_G_O_N_ To chyba od Rosjan przyszło. Ja z Litwy jestem, tutaj jest pełno Rosjan i jakoś wszyscy jeśli o wódkę chodzi to gramach mówią ; ] 20:31 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion Znalazłem takie coś na internecie. Troszke się wystraszyłem... To jest prawda, czy jakaś anty alkoholowa propaganda ? Kolega Y pije natomiast od dawna, często i dużo. Szczyci się „mocna głowa". W jego przypadku okres niepamięci objął już początek picia. Nie wszedł on w stan „półśpiączki alkoholowej". Był „dobrze wcięty" ale funkcjonował – rozmawiał, chodził, dzwonił, zabawiał towarzystwo, wciągał kolegę na tapczan – z tym tylko, ze po wytrzeźwieniu niczego nie stan naukowcy nazywają „amnezja alkoholowa". Pojawia się on na tle ukształtowanego już zespołu uzależnienia fizycznego od alkoholu i świadczy o trwałym uszkodzeniu twierdza, że jeżeli osoba chociaż r a z w życiu doświadczyła „amnezji alkoholowej", może być pewna, iż cierpi na chorobę alkoholowa. Kurcze, przecież mam dopiero skończone 18 lat, może piję trochę więcej niż przeciętny równieśnik, ale znowu patrząc na innych którzy piją już wiele wiele lat to nie jest długo i dużo.. Ciekawe. Muszę zacząć się bardziej kontrolować i interesowac.... Ktoś pytał. Na tej imprezie co opisywałem wyżej wypiłem jakoś 400 ml wódki myślę. 21:27 -->>acer5220: W twoim przypadku (jak i w ogóle) nie przejmowałbym się takimi "rewelacjami" jak w przytoczonym przez ciebie tekście z internetu (amnezja alkoholowa w żadnym razie nie jest żadnym dowodem choroby alkoholowej). Może być tak, że w twojej diecie pojawiło się coś co ma wpływ na cały twój organizm (lub coś z tej diety zniknęło). Jeśli nie palisz, zwróć uwagę czy ten problem nie pojawia się na imprezach z palącymi (jak i w ogóle w dusznych pomieszczeniach). Może to być również kwestia przemęczenia ogólnego (nocki z kompem wcale nie muszą być zawalane całe, wystarczy dla niektórych, że wypoczywają krócej niż zwykle przez jakiś okres czasu, aby przełożyło się to na pewne negatywne konsekwencje, a jedną z nich w twoim przypadku może być "urwanie filmu" - czyli część twojego umysłu poszła spać ;). Jeśli na prawdę masz z tym rebus i martwi cię to poważnie, to zrób sobie badania (niekoniecznie kończące się wkładaniem rury do tyłka czy żołądka, ale jakieś podstawowe jak ciśnienie, magnez, potas, cukier, hemoglobina, OB itp.) i zapytaj lekarza co on na to (znaczy co on powie na wyniki, a nie na to że ci się film urywa po wódzie :). Rada na szybko - przez tydzień (tyle możesz chyba poświęcić dla "tak szczytnego celu" :) wyluzuj, kup sobie w aptece jakieś Centrum i przez ten tydzień łykaj, a później rozmontuj flakon z kolesiami na świeżym powietrzu (ale nie na ławce przed domem :) i porównaj "wyniki" (o ile coś zapamiętasz :). 21:54 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion Cyberstorm--> Co do tych papierosów trochę racji możesz mieć. Normalnie nie palę w ogolę, ale jak napiję sie alko i ktoś poczęstuje to zapale, własnie ostatnio wypaliłem trochę, może to też być wina tego. Generalnie chcę zrobić tak jak mówisz, kupiłem sobie już jakiś vitaminer, teraz będzie trochę wolnego to wypoczne wyluzuję i zobaczymy na czym to się skończy przy nastepnej okazji ;) A badania to swoją drogą chce zrobić, bo śpiący chodze cały czas i pozbawiony sił ;p 22:12 Ok, 400 ml wódki, czyli prawie pół litra na głowę. Przy tej ilości urwanie filmu nie jest czymś niezwykłym, i w pełni mieści się w skali normalnych reakcji na alkohol. 22:18 odpowiedzzanonimizowany68021616 Centurion graf_0 --> Tzn były bardzo zdradzieckie kieliszki, bo chyba 50, a ja przywykłem do 25. Do tego przyszedłem spóźniony z pewnego względu i dosyć szybko to nadrobiłem, a czy na pewno było 400, tego nie wiem, ale jestem pewien że ilość wypitego alko zamknęła się w ilości 300 - 400. Tylko, że no własnie jak pisałem, po takiej ilości zawsze wszystko pamiętam. Tym razem również ogarniałem, chodziłem, bawiłem się, rozmawiałem. Tylko, że pamięc wysiadła. 22:49 miałem dokładnie to samo przez jakieś 2-3 miesiące od momentu jak rzuciłem palenie :) 23:05 acer - no to jest całkiem "normalna" reakcja na dużą ilość alkoholu. Działasz normalnie - w sensie nie leżysz zażygany i nie przewaracasz się przy każdym kroku. Prowadzisz dyskusje, podrywasz laski, tańczysz - ale nic się nie zapisuje. Ja na przykład mam taki problem że szybko mi mowa wysiada - zaczynam lekko bełkotać, mimo że myśle trzeźwo. A że robię wówczas wrażenie mocno pijanego, piję mniej i problem sam się rozwiązuje. 23:11 odpowiedzHUtH120 kolega truskawkowy acer piję browary codziennie i mam gdzieś moralizatorów - nie jestem alkoholikiem :) Jesteś! Każdy alkoholik z konieczności staje się mistrzem manipulacji i kłamstwa. Przecież musi oszukać samego siebie, a to przecież najtrudniejsze. 08:32 Ja na przykład mam taki problem że szybko mi mowa wysiada - zaczynam lekko bełkotać, mimo że myśle trzeźwo. A że robię wówczas wrażenie mocno pijanego, piję mniej i problem sam się rozwiązuje. Zaburzenia mowy to najgorsze co może być, ogarniasz wszystko, chcesz coś powiedzieć a tu literki się gubią :P Ja jeszcze nigdy nie zgubiłem filmu, jedynie czasem trzeba chwilę pomyśleć aby przypomnieć sobie różne fajne i mnie fajne rzeczy. Gorzej jest czasem z chronologią zdarzeń :). Całe szczęście że mam swoisty mechanizm obronny - niektórzy mogą chlać do upadłego, u mnie jak wysiada żołądek lub rzadziej głowa to po prostu się ulatniam w jakieś ustronne miejsce lub do domu jeśli jest niedaleko. 21:09 Szlag mnie trafia, wypije tyle samo co koleżanka, ona już ewidentnie wygląda na pijana ale za to na nastepny dzień PAMIĘTA WSZYSTKO, ja za to trzymam sie światnie (wszyscy mysla ze jestem trzeźwa) ale NIE PAMIĘTAM większości zdarzeń i wcale nie wypije dużo. Nie nawidze tego, chce pamiętać dlaczego znów mnie pocałował. JAK MOGE TO ZMIENIC ???!!! I nie mówcie mi że mam nie pić, to nie tak. 01:01 odpowiedzzanonimizowany99804419 Senator Jeśli się za dużo nie wypije i traci się wtedy pamięć to nie jest tak źle. Wtedy nie jest się uzależnionym. Czyli nie ma się tej tolerancji na alkohol. 08:19 odpowiedzSzaku156 El Grande Padre Nie pij alko, bo obniża świadomość, lepiej jarać marię i być świadomym, a i kaca nie ma następnego dwa filmy dadzą wam do myślenia: o alkoholu o psychoaktywnych narkotykachAlkohol to największe gówno, ja już sobie nawet odmawiam w weekendy, bo kiedyś regularnie na imprezach piłem przysłowiowe kilka piwek. Wcześniej miałem spory problem z piciem, bo upijałem się na umór, ale dzięki trawce udało mi się zwalczyć ten kretyński nałóg. Teraz czasem, czyli 2-3 razy na miesiąc zapalę sobie do tego może piwko lub dwa i nie ma siary, nie odpierdalam maniany na mieście, a przy tym poruszam ciekawe tematy i dobrze się komunikuje z innymi. Zamiast pierdolić jak połamany po wódzie komu wpierdolić i co zaruchać, to rozkminiam o egzystencji i celu istnieniu ludzkości oraz wszechświecie. Miła odmiana, prawda? 08:29 spójrzcie na datę pierwszego jest dokładnie na odwrót 09:55 Zamiast pierdolić jak połamany po wódzie komu wpierdolić i co zaruchać, to rozkminiam o egzystencji i celu istnieniu ludzkości oraz wszechświecie. Miła odmiana, prawda?no nie bardzo :D 10:09😊 odpowiedzAen212 Anesthetize Zamiast pierdolić jak połamany po wódzie komu wpierdolić i co zaruchać, to rozkminiam o egzystencji i celu istnieniu ludzkości oraz wszechświecie. Miła odmiana, prawda?Pewnie że miła, każdy by przecież wybrał opcję nr 2 ---> 11:00 odpowiedzSzaku156 El Grande Padre Ludzie nie posiadają własnej opinii na wiele tematów, a jedynie powtarzają co media głównego nurtu im zaserwują. Ciężko się z takimi rozmawia, ale po 30 minutach i oni pękają i dochodzą do pewnych własnych wniosków. Trzeba być hipokrytą, aby twierdzić, że legalne narkotyki są w czymś lepsze od nielegalnych. Alkohol i papierosy zbierają plony w postaci setek tysięcy zgonów, a maria? Sprawdźcie sami statystyki. Zresztą rodzinne awantury i patologie biorą się z alko. Albo delegalizacja wszystkich narkotyków, albo legalizacja. 11:05😈 odpowiedzAen212 Anesthetize Wuj tam statystyki, MJ bynajmniej nie jest mi obca i też wolę od alko, po prostu wała kręcę bo twoje nadęcie udekorowane wisienką na torcie w postaci "Rozkminiam o egzystencji i wszechświecie podczas gdy ci od wódy spuszczają wpierdol i ruchają" jest tak durne że aż humor poprawia. No i nieśmiertelne statystyki jak to nikt nie zginął od MJ (chyba że spadła mu na łeb bela), przeciwieństwie do alkoholu. Uwierz mi, poza swoim mniemaniem nie jesteś jakoś lepszy tylko dlatego bo nabijasz lufę i myślisz potem pół wieczoru o pierścieniach Saturna podczas gdy reszta wali wódkę. Nie róbmy z ganji nie wiadomo czego, za dużo już pedałów od Jah i innych babilonów. 11:13 tez mi sie pare razy w miesiacu zdarza przypalic, ale i tak wole wude, bo po jaraniu wlasnie na nastepny dzien nic nie pamietam z rozmow i z czego tyle smiechu bylo : ///// 11:14 No ja na przykład po wódzie to bardzo lubię programować. I chodzić z kołdrą, ale to już całkiem inna bajka. 12:16 odpowiedzSzaku156 El Grande Padre Chyba się nie zrozumieliśmy, bo pisałem o swoich problemach z alko i uwolnieniu się od nałogów. A z mj to mam tak, że albo chcę sobie przydusić, albo nie. Często odmawiam, bo w towarzystwie mam nałogowców wręcz. Ważne, aby każdy sam wyrobił swoją opinię na jakiś temat, zanim zacznie walić cytatami z gówno wartej telewizji. Ostatnio oglądałem materiał o Woodstocku robiony przez telewizję trwam. Z racji, że sam byłem na tym festiwalu to stwierdzam, że ich materiał był wtórny, kilka kadrów przez cały film się przewija, bo więcej nie wychwycili z czego zażywanie narkotyków to było wciąganie tabaki w mojej ocenie. Bardzo zmanipulowany artykuł, który miał na celu programować widzów tej telewizji i utwierdzać ich w domniemanym źle i szatanizmowi tego festiwalu, który może występuje, ale w znikomej formie. Odsyłam jeszcze raz do materiałów co podałem wyżej, bo dają sporo do myślenia: research zrobiłem i nie są to informacje z dupy. 13:24 Jeszcze jakby się autor dalej udzielał i wypowiedział, czy cos sie poprawiło, czy dalej siepie wóde z takimi samymi skutkami, to by było coś, ale data wątku mowi co samymi swoimi na autopilocie to nic takiego, gorsza siara jest przy jakichś obcych pannach, zaraz powiedzą że burak i krzywo na człowieka patrzą, a tu nie wiesz czemu, nie sięgniesz pamięcią. :P 13:29 To może chociaż Zenedon i legrooch zrobią jakiś update po latach? 13:44😊 odpowiedzzanonimizowany54672663 Generał Mam tak samo od jakiś 3 lat. A obecnie mam 31 Założyłem że to z wiekiem tak sie dzieje 13:49 odpowiedzHUtH120 kolega truskawkowy Szaku <- tak, głoś swoją propagandę i prawdę objawioną.... człowieku najpierw piszesz, że ludzie powtarzają co media im zaserwują, a potem sam dajesz linki do jakichś filmików na youtubie, weź się teraz rozpędź i walnij mocno w ścianę...Stary - lubisz marię? To zażywaj, ale przestać dupić farmazony i szerzyć swoją dezinformację 14:32 odpowiedzSir klesk229 ...ślady jak sanek płoza To zażywaj - przeciez u nas nie wolno :c 17:57 Alkoholu nie piję odkąd zacząłem regularnie zażywać to co co weekend zalewałem pałę wódką, żadnych jazd nie miałem, pamiętałem wszystko na następny dzień i w ogóle, ale ile można pić? Czułem się jak wysuszony teraz? Nie pamiętam nawet kiedy ostatni raz się upiłem. MJ to jest to, ale oczywiście w umiarkowanym stopniu. Jeszcze kilka tygodni temu popalałem dzień w dzień, a teraz? Nie paliłem od dwóch tygodni. A od tych dwóch tygodni temu kolejny tydzień. To i tak dobrze jak na mnie. Po papierosy również rzadziej sięgam. Dzisiaj w robocie tylko jeden, a tak to nie pamiętam kiedy.. A dlaczego? Bo pracuję 6 dni w tygodniu, razem 58 godzin i nawet nie ma się czasu na przyjemności. Ale to dobrze, przynajmniej mam dowód, że ani od papierosów, ani od mj nie jestem uzależniony :)A btw detoks się to chyba kilogramami jarasz albo jakieś mocne skuny :pMi jedynie chce się jeść i pić, następnego dnia z rana susza, wiadomo. Ale przeważnie wszystkie rozmowy i tematy pamiętam. 13:59 Choroba alkoholowa objawia się przede wszystkim amnezją alkoholową. Nie jest to uzależnienie od alku rozumiany w takim sensie, że musimy się zalewać cały czas, lecz destrukcyjna reakcja alku na twój mózg i powstaje po długotrwałym, regularnym upijaniu sie (raz w tygodniu, a nawet raz w miesiącu). Komuś kto nie choruje na alkoholizm nigdy nie zdarzy się urwanie filmu. Przy początkach upijania się wymiotujesz, zaśniesz, będziesz się przewracał, ale nie urwie ci się film. Po kilku latach reakcja wymiotna ustanie, a zaczną się zaniki pamięci, w miarę czasu coraz większe i po coraz mniejszej ilości %, na zerwanym filmie zachowuje się bardzo normalnie, lecz zazwyczaj pije się wtedy dalej, co skutkuje zupełną utrata świadomości (śpiączką alkoholową). Jeśli chodzi o sposoby które mogą pomóc w utrzymaniu świadomości, to oczywiście takie istnieją:1) obfity posiłek przed spożyciem (zawierający dużo białka)2) przyjęcie dużej ilości witaminy c oraz magnezu3) organizm musi być wypoczęty i wyspany4) powolne spożywanie alkoholuJeśli chodzi o wyleczenie się z tego, to nie ma takiej możliwości, i nie ważne czy nie będziesz pił rok, czy 15 lat, skutki po spożyciu alkoholu zawsze już będą takie same. 02:43 JAKIŚ KOSMOS!!!Wczoraj byłem u kolegi dzielnice dalej pogrzebać mu w internetach bo nie działały a przy okazji piwko. I wszystko było by dobrze ,gdyby do wszystkiego koleś nie zaserwował drina ze śliwowicą niewiadomego pochodzenia ,której kupił dwa kartony(40 butelek po 0,5L)bo była po taniości. Po trzech piwach i trzech drinach ,a nie były one mocne ,urwał mi się film!!! Znam swoje możliwości i wiem,że to nie było normalne. Najlepsze jest to, że jakimś cudem wróciłem do domu ,pamiętam ,że taksówką. Na drugi dzień czułem się jak koleś z oglądanego dzień wcześniej serialu ,któremu podano pigułkę gwałtu :-). 02:18 Na stronach poświęconych alkoholizmie, takie dziury w pamięci po spożyciu alkoholu opisywane są jako sygnał ostrzegawczy mówiący ze ma sie spore szanse na to iż jestes uzależnionym. 05:51😃 09:41 odpowiedzMastyl161 Za godzinę pod Jubilatem Też to mam. Pije bardzo rzadko, ostatnio tylko wino, ale też się urywa. Tak w ogóle, to jest dla mnie meganiekomfortowe, nie pamiętać co się komu powiedziało albo zrobiło. 09:55 Acer: idz do lekarza pierwszego kontaktu i szczerze mu to zeby do jakiegos w miare starego lekarza z duzym nie bedzie iwedzial albo sie ograniczy do moralizowania idz do poradni anty sie na szczegółowe ci co masz robic tak czy siak to nie jest normalne wiec tym sie na serio lepiej przestan to nie rozwiazuje problemu. 10:00 odpowiedzzanonimizowany166638152 Legend Jak oni znajdują te wątki? 12:45 Nagrodę zlotego szpadla w tym tygodniu otrzymuje archeolog Haliny Mąż. Forum: Szybkie urywanie filmu po alkoholu ;)
Seks po alkoholu – czemu kobiety wolą się kochać po alkoholu. Seks, wydawałoby się, że jest to coś, co powinno nam sprawiać przyjemność, relaksować, spełniać nasze potrzeby, dodawać pewności siebie. Niestety, u wielu kobiet, występuje bardzo dużo różnego rodzaju blokad, które hamują potrzeby seksualne i tym samym
Nie wiem jak zacząć, więc chyba najlepiej od początku :) A zatem, jestem kobietą mam 22 lata i męża (nie dlatego że wpadliśmy, ale też i nie z wielkiej miłości po prostu to jest słuszna decyzja ale często zadaje sobie pytanie czy aby na pewno?) studiuje poza domem i mieszkam w akademiku. Mąż w tym czasie mieszka z matką moją (wiem, że to dziwne ale moje całe życie jest troszkę odbiegające od normy) jak łatwo się domyśleć to ja zdradziłam. Jednak wizje akademika są często mnie do zdrady nie namawiał, to nie był głupi zakład czy szaleństwo po alkoholu, to po prostu stało się. Kolesia zbyt długo nie znałam, nawet nie był w moim typie, był młodszy, wiedział ode mnie że mam męża nawet przed samym faktem oglądaliśmy razem z moją współlokatorką film z mojego wesela, potem zaprosił mnie do pokoju czy jakoś tak nawet dokładnie nie pamiętam tego nie wiem dlaczego, może dlatego że nasz mózg chroni nas od słych wspomnień i zapominamy detali?Wszyscy w koło widzieli Widziałam w jego zachowaniu już wtedy gdy byliśmy sam na sam że jest jakiś inny, jakby zmieszany, ale byłam ciekawa co będzie dalej. Usiadł obok mnie na łóżko i patrzył inaczej niż zwykle, uważam że podświadomie wiedziałam co nastąpi ale nie zrobiłam nic. Nagle do pokoju weszła moja współlokatorka i wyrwała tylko mnie na papierosa, poszłam. Wtedy na korytarzu powiedziała mi prosto w oczy, że możemy wylądować w łóżku, ja wtedy zaprzeczyłam ale ciągle byłam ciekawa czy to może być prawda, po wypaleniu papierosa ona poszła do naszego pokoju a ja z ciekawości wróciłam do jego, usiadłam obok niego i zapytałam to na czym skonczyliśmy nasza rozmowę, bo trochę się, po prostu stało sięOn wtedy jakby odważył się i naprawde namiętnie pocałował mnie jak nikt inny w życiu nawet mój mąż, nie wzbraniałm się, był ciekawy mojej reakcji a ja nic spojrzałam się jemu w oczy to trwało chwilę ale wystarczyło abyśmy oboje zrozumieliśmy że tego chcemy, później to już poszło z górki. Pocałunki pieszczoty itd (nie będę pisać szczegółów bo było o czym pisać nie tylko pikantnych szczegółów ale takie jak np przeszkadzanie innej koleżanki ale to nam nie przerwało) może przejdę do wyrzutów sumieniaNie miałam wyrzutów sumienia, wszystko sobie racjonalnie wytłumaczyłam, ale później był 2 i 3 raz, nawet ustalenia że to tylko seks że on może miec inne a ja męża. (muszę o tym też wspomnieć moja pierwsza zdrada była równocześnie jego pierwszym razem, wcześniej był prawiczkiem) Póki był w akademiku było dobrze nawet jak się nie widzieliśmy a trwało to nawet 3 i więcej miesięcy, ale teraz jego nie ma bo go wywalili z uczelni i nie mieszka w akademiku a ja nadal studiuję i jakby teraz do mnie to wszystko dochodzi ale to nie są wyrzuty sumienia, a nie próba racjonalizacji szukam odpowiedzi na pytanie dlaczego ja to zrobiłam?To tylko pytania, czy może sumienie?Dlaczego z nim było mi po prostu wspaniale? Dlaczego on wtedy się odważył? Wiem że moje małżeństwo prędzej czy później się rozpadnie i to nie tylko z tego powodu a najgorsze jest pytania czy z kim kolwiek będzie mi tak wspaniale w łóżku jak z kochankiem? I najgorsze czy jeszcze kiedykolwiek spotkamy się na seks? Jedyne na co szczerze liczę to że zapomnę z takim skutkiem jak początku tego romansu skoro zapominam początki oby z czasem i wszystko inne odeszło w niepamięć proszę o przemyślenia i wasze zdanie.
Później idziemy do sklepu z kosmetykami. Na co dzień się nie malowałam tak mocno , ale właśnie postanowiłam że zacznę. Zgarnęłam do koszyka 3 pudełka różnych cieni do powiek , różne błyszczyki oraz nowy eyeliner.
Newsweek > Polska > Społeczeństwo „Nie podejrzewajcie mnie, że piję jak menelka”. Jak żyją „wysokofunkcjonujący alkoholicy”? „Nie podejrzewajcie mnie, że piję jak menelka”. Jak żyją „wysokofunkcjonujący alkoholicy”? 10 lutego 2019 19:45 | Aktualizacja 03 września 2021 11:00 8 min czytania Alkoholizm i kobiety Foto: iStock Kobiety to mistrzynie kamuflażu. Mają sposoby. Krople do oczu, żeby zniwelować przekrwienie, owocowa guma do żucia, dobre perfumy, drogie ubrania. Słowem: nie podejrzewajcie mnie, że piję jak menelka. Słynne teksty Newsweeka teraz także do odsłuchania. Na 20. urodziny tygodnika Newsweek Polska przygotowaliśmy wersje audio materiałów, które zmieniały Polskę. Polecamy! *** alkoholizm choroba alkoholowa alkoholiczki 20 lat Newsweeka Teksty XX-lecia
Najpopularniejsze tłumaczenia "pocałuj mnie" po japońsku: キス. Sprawdź przykładowe zdania, wymowę, gramatyka i słownik obrazkowy.
Za godzinę? już telefon nie wibrował. Cała w skowronkach zaczęłam wybierać ciuchy. Minęło 5 minut. 10… -ALEX !!! – rozdarłam się po czym zaczęłam wywracać szafę do góry nogami. Moja kuzynka weszła do pokoju po chwili. - Co chcesz ? -NIE MAM CO UBRAĆ ! Pożycz mi coś ! – zaczęłam dramatyzować, a ona… Śmiała się ze mnie. Dzięki. – Z czego ryjesz mordę ? -Z ciebie idiotko. Idź sobie zrobić makijaż, a ja ci coś wybiorę. – powiedziała ciągle się śmiejąc, po czym mnie wygoniła do łazienki, a sama zaczęła wyciągać rzeczy z mojej szafy. Sterczałam przed lustrem podobnie jak przed chwilą przed szafą. No nic. Znów 5 minut, 10… -MARGARET !!! – znów zawołałam kuzynkę, tylko tym razem starczą przed lustrem. Usłyszałam śmiech Alex, po czym zobaczyłam jej głowę w drzwiach. -Jaka ty jesteś tępa idiotko ty moja – wyszczerzyła się po czym zamknęła drzwi, po czym, mam nadzieję, znów grzebała w szafie. Po chwili przyszła Margaret. -Co chcesz? -Pomalujesz mnie? – zapytałam z nadzieją. -Ahh… Siadaj – wskazała na kibel po czym zaczęła przyglądać się moim kosmetykom. -Mam siedzieć na kiblu? -A widzisz tu jakieś krzesło? -No nie, ale mogę zajść.. -Nie gadaj, tylko siadaj. – posłusznie usiadłam na… kiblu xD. -Co my tu mamy. Tusz, jakiś cień… Aha ! Już wiem – zastanawiała się na głos. - Co wiesz. - A nic. – facepalm. -Nie ruszaj się i zamknij oczy. – dyrygowała mną a ja posłusznie wykonywałam polecenia. Po około 20 minutach powiedziała: -Gotowe ! – po czym podała mi lusterko. Byłam naprawdę zaskoczona aż tak świetnym efektem. Gapiłam się na swoje oczy dosyć długo, ale czar prysł, gdy Margaret powiedziała: -EGHEM, EGHEM. -Co ? - Po 1. Podziękuj… -Dziękuję. -Po 2. Na którą się umówiłaś ? -Na 14:30, a co? -Jest 14:10. -DOBRY JEZU ! – zerwałam się tak szybko, że aż rozbiłam lusterko. -7 lat nieszczęścia! – upomniała mnie Margaret, po czym pokazała mi język. -Dupa ! – powiedziałam po czym wparowałam do pokoju. Alex właśnie kończyła kłaść ciuchy na łóżku. – Posuń się ! – popchnęłam ją od ciuchów tak mocno, że aż wylądowała na podłodze. Po chwili do pokoju weszła Maggy (tak na nią mówiłam, gdy byłyśmy małe) zwijając się ze śmiechu. -Ałł. Co w nią wstąpiło. – zapytała się Alex strzepując kurz ze spodni. Upss.. Chyba powinnam tu poodkurzać. -Haha – zaczęła mówić Margaret – za jakieś 20 minut, Hahahaha, ma spotkanie, hahahah, pewnie z jakimś swoim kochasiem. -Uuuu… Czyżby to był ten James, z którym siedziałaś w ławce w podstawówce? – zaczęła żartować Alex. -Tak tylko Ci przypominam, że on w tobie się durzył – odpłaciłam jej się. Mina natychmiast jej zrzedła. -Stul pysk i idź na swoją randkę. – powiedziała, po czym rzuciła we mnie poduszką. Z tryumfalnym uśmieszkiem ruszyłam przebrać się do łazienki. Zostało mi 5 minut 45 sekund. Jeśli zamówię taksówkę teraz, ona przyjedzie za jakieś 2 minuty 30 sekund, do parku im. Świętego Masła mam jakieś 3 minuty drogi, co sprawia, że będę 15 sekund przed czasem. Szybko wystukałam numer do jakiejś firmy taksówkowej. Piiib- piiib-piiib-piiib, po czwartym sygnale odebrała jakaś babka. -Halo? -Halo ? Dzień dobry ! Potrzebuję taksówki, na JUŻ. Ulica Malinowa 169. -Dobrze, zaraz kogoś wyślemy. Wybiegłam przed dom i czekałam. I czekałam. I czekałam. Dżisas. Jak dwie minuty mogą się tak dłużyć? Nareszcie podjechała taksówka. Podałam nazwę parku i ruszyliśmy. Wzrok cały czas miałam utkwiony w zegarek. Tak, jak obliczyłam, po 2 minutach i 59 sekundach (pomyliłam się o sekundę!) taksówkarz ogłosił, że jesteśmy na miejscu. Rzuciłam mu na przednie siedzenie pieniądze i wybiegłam. Przy wejściu na kogoś wpadłam ! Jeszcze tego brakowało. -Jak chodzisz debilu ! – wypaliłam na gościa po czym… zaniemówiłam. -Woow, cóż za miłe powitanie. – powiedział Niall, po czym pomógł mi wstać. -J-j-ja…. Przepraszam cię. -Za co? -Za nazwanie debilem. -Haha xD. Śmieszna jesteś. Nic się nie stało. Idziemy na kawę? -Jasne… Poszliśmy do najbliższej kawiarenki. Ja zamówiłam Cappuccino i wuzetkę, natomiast Niall zwykłą czekoladę na gorąco z bitą śmietaną, oraz karpatkę. Gdy popatrzyłam na niego pytająco odparł, że nie pija kawy. Rozmawialiśmy jakieś dwie godziny. Nasze kubki dawno były puste, a my nadal gadaliśmy i gadaliśmy. Okazało się, że mamy wiele wspólnego. -Mogę cię zapytać o coś… osobistego? – zapytał nagle z poważną miną. -Pewnie. – akurat w tym momencie usłyszałam dzwonek mojego telefonu. Zaklęłam w myślach. Niechętnie wyjęłam telefon z kieszeni – Alex. -Alex, nie mogę gadać. – spojrzałam na Nialla przepraszającym wzrokiem -I gówno mnie to. Za 2 godziny impreza. -Znowu w tym klubie Galaxy? -Nie, tym razem w klubie ,,Biczys” (dzięki za nazwę moja kochana Olu Margaret ;* ), zabierz swojego kochasia i niech weźmie swoich kumpli. Im więcej ludzi tym lepsza zabawa. -A będzie De Łonted? – zapytałam, a Niall wytrzeszczał na mnie oczy. -No raczej. Dobra, kończę. Zapytaj się go i wracaj szybko do domu. -Dobra, cześć. -Emm… Niall ? Jest taka sprawa. -Idziesz gdzieś z De Łonted? Spoko. Rozumiem to. -Poszedłbyś ze mną? -Nie wiem. Pewnie mnie wypierzą na zbity pysk. -Nie mów tak. Może się dogadacie. -Nie wiem, zobaczę. -Okej, zadzwoń. Ja już pójdę. Pa. – pożegnałam go buziakiem w policzek i wyszłam. Zamówiłam taksówkę i po 5 minutach byłam w domu. *****Oczami Alex***** Strasznie mnie ciekawi kim jest ten kochaś Martyny. Mniejsza. Zaczęłam wybierać ciuchy. Po długo dłuższej (WTF?) chwili namysłu (jakaś godzina, może półtorej) zdecydowałam się na taki zestaw: Zeszłam na dół. Czekała tam już Margaret, ubrana w to: Natalia: Martyna: The Wanted: Oraz…. NIALL !? TEN Z ŁAN DAJREKSZYN !? Gapiłam się na niego, zastanawiając się co on tu robi i nie zauważyłam nawet, że wszyscy się na mnie gapią. Nie odzywając się ani słowem wyszliśmy na zewnątrz i wpakowaliśmy się do auta Toma (cud, że się zmieściliśmy). Po 15 minutach byliśmy w klubie. Wiadomo, muzyka, perfumy, alkohol, papierosy. Powtórka sprzed kilku dni. Usiedliśmy na jednej z kanap. Tom od razu zamówił kilka kolejek, twierdził, że ,,jak się bawić, to na całego”. Mnie jednak cały czas intrygował Niall. Co on tu robi ? Pod pretekstem rozmazanego makijażu wyciągnęłam Margaret do łazienki. -Twój makijaż jest perfekcyjny. O co chodzi? – zapytała gdy tylko zamknęłam drzwi. -Ten tam. To Niall. Co on tu robi. -Niezły szok, nie? To ten kochać Martyny. Pf. Też sobie znalazła. Zaniemówiłam i wyszłam z łazienki. Gdy dochodziłam do naszego miejsca zobaczyłam totalnie już wystawionego Nathana obściskującego się z jakąś plastikową blondynką w różowej sukience (w której było jej widać połowę koronkowych majtek), z wielkim tyłkiem (pewnie powiększonym) i równie wielkimi piersiami. Poczułam ukłucie zazdrości, choć przecież z Nathanem jesteśmy tylko przyjaciółmi. Poczułam na policzku coś mokrego. Czy to łza? Szybko wróciłam do kibelka. Zamknęłam się w jednej z kabin, po czym zaczęłam opieprzać siebie w myślach. Dlaczego po policzku spłynęła mi łza? Dlaczego czuję się zazdrosna. Czy ja… Nie… To nie możliwe. Czy ja się zakochałam? *****Oczami Martyny***** Poczułam, że od tego wszystkiego (głośnej muzyki, alkoholu, zmieszanych zapachów) robi mi się nie dobrze, więc powiedziałam Niallowi, że pójdę się przewietrzyć. Uparł się, że pójdzie ze mną. Gdy zrobiło mi się lepiej zapytałam: -W kawiarni chciałeś mi coś powiedzieć? O co chodziło. -Co? Aa… To tamto. Nic ważnego. -No nie bądź taki, powiedz – zaśmiałam się, po czym dałam mu kuksańca w bok. *****Oczami Natalii***** Byłam już nieźle wystawiona, więc idąc do kibla pomyliłam się i weszłam do męskiego. Usłyszałam jęki. Uśmiechnęłam się pod nosem. Gdy sobie sikałam usłyszałam jakby głos… Jaya ? Nieee… Podtarłam tyłek, po czym lekko spojrzałam do kabiny z której wydobywały się odgłosy. Popatrzyłam i…. Zaniemówiłam. *****Oczami Margaret***** Z niesmakiem patrzyliśmy z Tomem na Nathana i jego nową ,,partnerkę”. Nie mogąc dłużej znieść ich widoku poszliśmy tańczyć. Wygłupiając się przetańczyliśmy dwie szybkie piosenki, po czym DJ puścił wolną. Niewiele myśląc wtuliłam się w Toma. Gdy piosenka się skończyła patrzyliśmy sobie przez chwilę w oczy, po czym stało się coś, czego nie zapomnę do końca życia. On mnie… pocałował. Jego wargi było miękkie i ciepłe. Powoli oplatały moje. Mój mózg wołał ,,Odepchnij go, spoliczkuj, kopnij w jaja, cokolwiek!”, ale serce kazało kontynuować…No heej ♥ Za długi rozdział, co nie? Nie rozpisuję się, bo dwie osoby czekają na dodanie J, więc… Do następnego :D
Tłumaczenia w kontekście hasła "jak pocałował nas" z polskiego na angielski od Reverso Context: "Pamiętam nawet jak pocałował nas na dobranoc."
Odpowiedzi Fachuś odpowiedział(a) o 19:06 mi się wydaje że coś czuje do ciebie tylko jest wstydliwy a po alkoholu jest bardziej odważny Morkur odpowiedział(a) o 19:04 A jak myślisz? Jeśli się pytasz to musisz być albo głupia, albo chciałaś się tym z kimś podzielić. Wiadomo że jak człowiek nie jest trzeźwy to wszystko co robi nie jest prawdziwe. Ile jest historii w których ktoś się z kimś przespał po pijaku, a potem się obudził i w łóżku ujrzał potwora? Doma:P odpowiedział(a) o 19:04 Ludziom po pijaku czesto zbiera się na czułości więc to nie musiało nic znaczyc blocked odpowiedział(a) o 19:08 nie, ja często całowałam koleżnaki po pijaku,tylko dlatego,ze byłam pijana Skejtówa odpowiedział(a) o 19:09 wiesz niby się mówi że chlopaki po pijaku mówią prawdę to i może zachowują się prawdziwie ale to chyba zależy od samego chlopaka każdy zachowuje sie inaczej blocked odpowiedział(a) o 20:11 Zależy jaki ma charakter. Jeżeli jest przyzwoity/inteligentny/ nieśmiały/ wstydliwy na trzeźwo to znaczy że po pijaku stał się odważniejszy i zrobił to co chciał po trzeźwu. Jeżeli ma cechy przeciwne tym co wymieniłam, to po prostu za dużo wypił . blocked odpowiedział(a) o 21:01 Nie da się tego stwierdzić. Na różnych ludzi różnie działa alkohol. Mógł to zrobić zarówno tylko dla tego, że zachciało mu się przytulanek, a alkohol pozbawił go wszelkich zahamowań, jak i dlatego, że dzięki niemu zdobył odwagę na to, co chciał, a nie potrafił zrobić na trzeźwo. Tylko od niego możesz się dowiedzieć która wersja jest prawdziwa. blocked odpowiedział(a) o 19:02 Uważasz, że znasz lepszą odpowiedź? lub
Page 4 Read 26. ,,Pocałował mnie" from the story Poznajmy się inaczej by elitaryzm (k.) with 19,764 reads. związeknanib
Reddit/iDoneDo Już po roku od zaprzestania picia można przejść zadziwiającą metamorfozę Alkoholizm, czyli uzależnienie fizyczne i psychiczne od alkoholu, powoduje wyniszczenie organizmu oraz problemy społeczne. Alkoholik nie ma kontroli nad piciem, nie umie się powstrzymać, pomimo że prowadzi ono do degradacji fizycznej, psychicznej i emocjonalnej. Osoba uzależniona nie umie przestać sięgać po alkohol, chociaż odnotowuje straty i szkody na każdej płaszczyźnie swojego życia. Główną przyczyną uzależnienia od alkoholu jest regularne sięganie po trunki, jednak u jednych osób proces choroby alkoholowej przebiega szybciej, u innych wolniej, pomimo stałej ekspozycji organizmu na alkohol. Jedyną szansą leczenia jest długa terapia i całkowita abstynencja. Najmniejsza ponowna dawka alkoholu, może znowu wzbudzić czynne uzależnienie. Są jednak osoby, których walka z uzależnieniem jest zwycięska. Zobacz niezwykłe zdjęcia po roku rezygnacji z alkoholu. Zobacz też: Jak pomóc alkoholikowi?
. 328 47 154 321 216 4 288 263
pocałował mnie po alkoholu